Wiele z technik skutecznego podrywu się może sprawdzić, aby kogoś sobie przygruchać, ale – uwaga: czasem po prostu nie wiadomo, co z tak skutecznie poderwanym osobnikiem zrobić. On robi do ciebie maślane oczy, a ty masz już serdecznie dość towarzystwa tego matoła, który – prezentuje się dobrze, ale w głowie ma pustkę. Dlatego też złotą zasadą podrywu powinno być: "uważaj, kogo podrywasz".
Aby podryw był skuteczny nie musisz:
- mieć figury modelki,
- być olśniewająco piękna,
- być bardzo inteligenta,
- znać pięciu języków obcych,
- mieć wystrzałowych ciuchów i fryzury,
- mieć pieniędzy.
Aby podryw był skuteczny powinnaś:
- być pogodna i uśmiechnięta,
- być zainteresowana tym, z kim i o czym rozmawiasz,
- być naturalna, wyluzowana, ale uprzejma,
- dobierać tematy rozmowy i miejsca spotkań tak, aby on czuł się swobodnie, miał coś do powiedzenia itp. Jeśli zabierzesz go na zakupy i każesz wybierać kolor szminki i rozmawiać o modzie – będzie się czuł, jak idiota;
- być sobą. Kłamstwa, opowiadanie o sobie nieprawdziwych historii, żeby się przypodobać, czy wymuszone zachowanie – tylko cię skompromitują w jego oczach.
Podryw dla sportu
Podryw dla sportu to przydatna życiowa umiejętność, którą ćwiczyć można dosłownie w każdych okolicznościach – kiedy ci się nudzi, gdy czekasz na autobus, kiedy stoisz w kolejce w supermarkecie – praktycznie wszędzie. Obok ciebie stoją ludzie, którzy nudzą się dokładnie tak samo, jak ty. Każde twoje słowo czy uśmiech będą mile przyjęte. To najlepsze miejsca, by ćwiczyć skuteczny podryw.
Technika: upatrz upragnioną osobę, podejdź do niej, po czym powiedz coś, co naprawdę chcesz powiedzieć, co cię interesuje. Nie kłam, ale bądź miła i uprzejma. Może widziałaś wczoraj film w telewizji? Może marzną ci nogi? Może zastanawiasz się, czy jutro będzie burza? Po prostu podejdź i powiedz to, o czym myślisz. Na przykład: „Cześć, strasznie mi zimno, zastanawiam się, kiedy ten autobus w końcu przyjedzie. Ty też tak zmarzłeś?” I już masz pierwsze zdanie. Teraz, w zależności do kogo mówisz, otrzymasz odpowiedź. Możesz zmienić temat, zapytać o coś, co chcesz wiedzieć o tym człowieku (ludzie lubią o sobie opowiadać) albo dalej iść poprzednim torem. Podryw już się dzieje.
Podryw dla sportu możemy wykorzystać na każdym. Ważne jest, żeby być w tym naturalnym. Nie musisz od razu zaczynać od podrywu kogoś, na kim ci strasznie zależy. Zaczynanie rozmowy można poćwiczyć choćby na starszej pani. Ważne, żeby „podrywana” osoba połknęła haczyk, odpowiedziała. Kiedy nabierzesz pewności z przeciętnymi nieznajomymi, wejdzie ci to w krew, i zagadasz do każdego. Podryw będzie twoją drugą naturą.
Podryw w szkole
Można to robić, chociaż serdecznie odradzam. Głupio mieć w klasie lub szkole zbyt wielu byłych. Tu możesz ćwiczyć podryw dla sportu – ale nie angażuj się zbytnio. No, chyba że to naprawdę będzie miłość. Jeśli już musisz, wybierz kogoś ze szkoły, nie z klasy. Pożyczanie zeszytów, podręczników, upuszczanie książek przed tym jedynym oraz uprzejmość, uśmiech i pogoda ducha – wysoko wskazane. Kiedy on jest ze starszej klasy – możesz podejść i zapytać o to, czy jest trudniej czy łatwiej niż klasę wcześniej, jacy są nauczyciele, a potem przejść do wszystkiego, co ci tylko w duszy gra. Patrz wyżej: podryw dla sportu.
Podryw w pracy
Technika ta sama, co wyżej. Wystarczy zwykła propozycja kawy czy piwa po pracy. Mało kto odmówi. Uwagi również podobne – czy chcesz mieć w pracy byłych? Czy chcesz, żeby ktoś, z kim pracujesz w tym samym dziale, wiedział, jak wyglądasz nago? Podryw za wszelką cenę mija się z celem.
Podryw na imprezie
Podryw na imprezie to betka. Przeważnie wszyscy przyszli tu w tym celu, co ty. Prosisz do tańca. Potem do własnego stolika. Rozmowa o tym, co cię tu sprowadza, o której jutro wstajesz, co lubisz. Najbardziej o tym, co lubisz. Uwaga – jeśli chcesz, żeby było z tego coś więcej – nie pozwól ani jemu, ani sobie za bardzo się spić. Ludziom po alkoholu czy narkotykach za bardzo puszczają hamulce. A potem albo się wstydzą i nie oddzwonią, albo niczego nie pamiętają. Jeśli nie tańczysz – przysiadasz się i zaczynasz rozmowę.
Podryw na feromony
Feromony to współczesny lubczyk – mają działać jak zaklęcie. „Spójrz na mnie”, „zainteresuj się mną”, „jestem kimś atrakcyjnym” - taki komunikat wysyła osoba używająca feromonów. Czy to faktycznie działa? Moi znajomi stosują feromony, i mówią, że … tak, że działają! Co ciekawe, feromonów używają nie tylko osoby, wybierające się na imprezę, które chcą sobie kogoś poderwać, ale i biznesmeni, politycy, studenci. Co dają im feromony? Dzięki nim stają się po prostu ciekawszymi rozmówcami. Ludzie zwracają na nich uwagę, zauważają ich w tłumie. Komuś, kto używa feromony, po prostu trudniej się oprzeć. O ile naprawdę używaj feromonów (a nie tylko butelkowanej wody) oraz używa ich w sposób prawidłowy.
Jeśli masz zamiar kupić sobie feromony i dzięki nim zwrócić na siebie czyjąś uwagę, to:
- kup feromony markowe, na które sprzedawca posiada certyfikaty,
- stosuj je zgodnie z instrukcją użycia, zasada „im więcej, tym lepiej” nie sprawdza się! Jeśli przekroczysz limit podany na ulotce, zamiast przyciągnąć, odstraszysz!
- nie łudź się, że feromony zrobią za ciebie wszystko, owszem, przyciągniesz uwagę, zostaniesz zauważona, ale reszta – zależy tylko od ciebie. Ten jedyny może cię w końcu zauważyć, ale nie obsypie cię kwiatami, ani też nie powali go na kolana twoja inteligencja (o ile się nią nie wykażesz).
Pytanie: czy to etyczne? Odpowiedź: miłość ponoć jest ślepa. Chyba nie zaszkodzi jej czasem pomóc...
wSukience.pl | polityka prywatności kontakt |